niedziela, 15 stycznia 2017

Kredki

Na początek używałam kredek fiorello i ołówkowych koh i noor . Żeby nie inwestować na początek (nie wiadomo czy zostanę przy tej pasji) korzystałam z tego co mam w domu .



Oczywiście zaczęłam chorować na kredki koh-i-noor bez ołówkowe. Aniołek pod choinkę był bardzo łaskaw i nawet nie wiedział jak bardzo wyczekiwałam , żeby ich użyć. Na początek zaczęłam kolorować mandale, które już kolorowałam dla porównania. I powiem tak....niebo a ziemia. Jest różnica i to kolosalna. Ale cena też robi. Fiorello kosztuje ok. 16 zł a koh-i-noor 42 zł. Opłaca się. Na pewno są jeszcze genialniejsze kredki, ale na moje potrzeby jak na razie są one wystarczające.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz